Uff, to był bardzo wyczerpujący dzień. Na początku pojechaliśmy do Studia Filmowego Alvernia Planet. Niby nic, ale jednak… kosmicznie. Potem tylko skoczyliśmy do Egiptu, żeby podziwiać piramidy, a na koniec do… Paryża. Dobrze, że zrobiliśmy zdjęcia, bo nikt by nam nie uwierzył.
Uczniowie klasy 5b i 7a.